Ostatnio rozmawialiśmy o dziwnych snach i wizjach, z którymi ludzie spotykają się w pracy – zwłaszcza gdy dopiero zaczynają. Jak wyjaśniłem w moich ostatnich dwóch postach „Otwieranie puszki Pandory”, im więcej możemy się nauczyć z emocji, które te doświadczenia zachęcają do odkrywania i rozumienia, tym więcej możemy się zmienić – a zatem tym głębiej możemy zagłębić się w nieznany. A im głębiej zagłębiamy się w nieznane, tym bardziej zbliżamy się do mistycyzmu.
Kiedy ćwiczymy spędzanie czasu w falach mózgowych theta i ćwiczymy komfort w nieznanym, nasze sny i wizje będą ewoluować. Staną się bardziej klarowni. W świadomych snach jesteśmy bardziej świadomi; bardziej przebudzony. Widzimy bogate szczegóły. Ten świat snów często wydaje się bardziej realny niż świat, w którym żyjemy w godzinach czuwania.
W tych stanach nasz mózg wytwarza neurochemię, która: pozwala nas, aby mieć bardziej klarowne chwile. Stajemy się świadomi w naszej podświadomości. Doświadczenie, które mamy, to wewnętrzna wizja, która wydaje się głęboko realna.
Teraz jesteśmy w ziemia mistycznego. Ale aby wejść w stan wzniosły, który napotykamy w polu kwantowym, musimy wyjść poza „niższe” poziomy świadomych snów – to, co przyziemne; nieprzyjemne; czasami wywołujących strach, a nawet naprawdę przerażających. Tego rodzaju bardzo szczegółowe sny są tylko pierwszą częstotliwością, jakiej doświadczamy ponad materią – ale nie są one transcendentnym doświadczeniem, które kojarzymy z mistyką.
Najpierw poczuj uczucia
To, o co tak wielu z nas pyta na tym etapie pracy, to: W jaki sposób? Jak się tam dostaniemy? Jak wstąpimy do tych wyższych sfer? To jest coś, co nazywam „pogonią za mistyką”. Chcemy tego doświadczenia. Szukamy tego. Staramy się do tego zbliżyć.
Ale kiedy my próbować mieć doświadczenie mistyczne, wydaje się jeszcze bardziej nieuchwytne niż wcześniej. To dlatego, że „próbowanie” oznacza rozdzielenie. „Próbowanie” to coś, co robimy w zewnętrznym, trójwymiarowym świecie materii wpływającej na materię. Myślimy, że musimy coś zdobyć lub coś zrobić, zewnętrzne siebie, aby doświadczyć uczucia wewnątrz. Ponieważ kiedy doświadczamy zdarzenia w świecie 3D, informacje, które nasz mózg otrzymuje z naszych zmysłów, wytwarzają sygnaturę chemiczną zwaną emocją.
Ale tak naprawdę, kwantowo, to odczuwanie emocji drugim które tworzy doświadczenie, którego szukamy.
A kiedy dążymy do wzniesienia się do tych wyższych sfer – w 5-wymiarowym świecie kwantów; w nieznanym – kiedy szukamy mistycznego, w końcu dowiadujemy się, że próbując odnaleźć to nie to nas tam prowadzi. uczucie jest tym, co nas tam prowadzi.
I nie byle jakie uczucie; staramy się pielęgnować wzniosłe emocje. Miłość. Groza. Cud. Wolność. Radość. Opiekuńczy, troskliwy. Wdzięczność. Otwierają drzwi.
„Przepis na mistyka”
Tak więc, jeśli musimy poczuć to uczucie zanim doświadczenie, a my nie możemy próbować mieć doświadczenie przed uczuciem, wtedy jedynym rozwiązaniem jest to, co czasami nazywam „przepisem na mistykę” – być zmęczonym i szczęśliwym; ciekawy i zabawny; zrelaksowany i otwarty. Są to stany, które pozwalają nam wczuć się w swoją drogę.
Na wcześniejszym etapie ewolucji w tej pracy również zajmowałem się mistyką. Ale ilekroć ja wypróbowany, mijały miesiące bez doświadczenia, którego szukałem. Miałbym długi, suchy okres – bo byłem czekam na to doświadczenie mieć poczucie.
Potem w moich medytacjach – a także wtedy, gdy nie spałam w ciągu dnia – nieustannie analizowałam siebie, myśląc, że coś jest ze mną nie tak. Ale potem zdałem sobie sprawę, że poczucie, że zawiodłem, lub że jestem zasmucony moim brakiem sukcesu, jest nie postawa lub stan emocjonalny mistyka.
I z biegiem czasu odkryłem, że jeśli jestem zmęczony i szczęśliwy; gdybym był ciekawy i pełen podziwu; gdybym nie był sztywny lub zorganizowany – ale zamiast tego luźny i zabawny; gdybym nie pozwolił zmęczeniu wciągnąć mnie w głęboki sen fal mózgowych delta, ale po prostu… pauza i gra … to miejsce klarowności, w którym byłem zrelaksowany i rozbudzony, zwykle było stanem, który zaprowadził mnie do drzwi.
A kiedy już to zorientowałem, mogłem odpuścić i poddać się. nie byłem zajęty stara mieć doświadczenie – bo już czułam się jak ja miał doświadczenie. I nie próbowałem kontrolować wyniku – ponieważ kontrolowanie wyniku oznaczałoby, że próbowałem go przewidzieć. I że byłoby znane.
Ale jedynym sposobem na spotkanie mistycznego jest przejście przez królestwo nieograniczonych wszechświatów, które istnieją poza ograniczonym światem naszych zmysłów. The mistyczne, to jest nieznany.
Porozmawiam o tym więcej w części II.
Aby ćwiczyć odczuwanie emocji związanych z nowym doświadczeniem, zanim to nastąpi, wypróbuj nową medytację dr Joe: „Kochaj życie, które kochasz” – właśnie wydany w tym tygodniu.
Aby przeczytać serię blogów dr Joe na temat „Otwieranie puszki Pandory”, kliknij tutaj, aby zobaczyć część I jak i kliknij tutaj, aby przejść do Części II.